Mauzoleum Piastów świdnicko-jaworskich
Mauzoleum już w swoim planie ma widoczne znaczenie symboliczne. Dwie jego części - oddzielne kaplice, dwa centralne układy z kopułami, to jakby dwa księstwa: świdnickie i jaworskie. Cała budowla w rzucie wygląda jak mitra książęca a przylegająca od wschodu mała kaplica Marii Magdaleny z grobem pańskim stanowi jej zwieńczenie. Półkoliste zamknięcie prezbiterium świątyni przypomina natomiast
głowę książęcą ozdobioną ta mitrą i wydaje się być też częścią tego układu. Trzeba przyznać, że doskonale wiąże się to z rzutem bazyliki. Jak stwierdził prof. Henryk Dziurla kompozycja przestrzenna mauzoleum przypomina jakby dwugłos, który nigdy nie uzyskałby pełni trójdźwięku bez połączenia z wnętrzem kościoła. Osie tej kompozycji - linie dzielące na pół obie kaplice - stanowią przedłużenia dwóch ciągów
komunikacyjnych świątyni. Wewnątrz mauzoleum linie te przechodzą przez drzwi z ozdobnymi portalami i epitafiami książęcymi.
Budowla usytuowana została po wschodniej stronie bazyliki i na terenie cmentarza, co także trzeba uznać za najlepszą z możliwych lokalizację. Stąd wschodzi codziennie słońce, traktowane przecież za symbol Chrystusa - światłości świata oraz zmartwychwstania. Dlatego też kościoły budowano z zasady jako orientowane ołtarzem głównym na wschód. Dodatkowo mauzoleum łączy się z ostatnimi stacjami kalwarii: Ukrzyżowaniem (rzeźba przed wejściem, nr stacji XXVIII), Grobem Pańskim (w kaplicy Marii Magdaleny, nr stacji XXXII) i Paruzją – powtórnym przyjściem Chrystusa (na dachu bazyliki, nad prezbiterium – nr stacji XXXIII).
Z zewnątrz mauzoleum swoim wyglądem może nie zachwyca, ale też nie jest przeznaczone do takiej prezentacji. Nie rzuca się w oczy, jest tylko przybudówką do świątyni mariackiej. Jest niższe aż o 20 m od kalenicy kościoła i obchodząc z zewnątrz mur klasztorny można z trudem zauważyć co najwyżej jego dach. Dach ten był zresztą w XIX w. parokrotnie zmieniany i nie znamy pierwotnego jego wyglądu. Dolna część cmentarza, skąd można objąć całe mauzoleum (oprócz dachu) wzrokiem, długo nie była przewidziana do odwiedzania przez turystów, dopiero od roku 2004 można tam schodzić. Po obu stronach wschodnich absyd znajdują się widoczne z zewnątrz półokrągłe zgrubienia muru, na których opierają się częściowo kopuły. Z zewnątrz dach swoim obecnym niemal płaskim kształtem w ogóle nie sugeruje w środku istnienia kopuł. Świadczą o nich natomiast dwie latarnie, widoczne jak dwie małe wieżyczki. Znajdowały się na nich pierwotnie orły na czerwonych poduszkach, w mitrach książęcych na głowach i trzymające w szponach berła i miecze.
Do środka wchodzi się od północnej strony. Tu wrażenie może zrobić wysokość, na której znajduje się klamka i zamek w drzwiach, ok. 190 i 175 cm nad posadzką. Każdy, kto je otwiera, czuje się w tym momencie mały i w poczuciu pewnej pokory wstępuje dalej przez drzwi wysokie na 4 m.
Wewnątrz panuje nastrój wprawdzie poważny, ale ciepły i pogodny. Można odnieść wrażenie, że to nie kaplice grobowe, ale reprezentacyjne dwie sale przeznaczone na jakieś uroczystości świeckie. To efekt kolorystycznej dekoracji, która wraz ze światłem wpadającym przez okna i dwie latarnie w kopułach stwarza tę niezwykłą scenerię. Powierzchnie ścian oraz kolumny są marmoryzowane. Barwne kompozycje występują na ścianach i elementach architektury, szczególnie wiele różnych odcieni barw czerwonej i różowej mamy na gzymsach. Rzeźby są białe (to także zasługa stiuku), posadzka jest wykonana z sześciobocznych płyt z szarego marmuru. W narożnikach stoją posągi oraz dwa książęce sarkofagi. Wymiary mauzoleum są następujące: szerokość 27,4 m, długość od portalu z kościoła do absydy za stojącym naprzeciw ołtarzem wynosi 18,8 m, średnice obu kopuł mają po 9,4 m, wysokość mierzona od posadzki do zewnętrznych części kopuł 12,8 m, do fresków w centralnej części kopuły 14,95 m a do sklepień w latarniach aż 18,45 m. Pod mauzoleum znajduje się pusta obecnie krypta. Kopuły oprócz ścian zewnętrznych opierają się też na wewnętrznym filarze między ołtarzem środkowym (pod wezwaniem Wszystkich Świętych) a zejściem do krypty i do kaplicy Marii Magdaleny (Bożego Grobu). Filar ten połączony z łukiem arkadowym dzieli wnętrze na dwie kaplice. Wysokość mierzona w tym łuku to 11,9 m. Wnętrze oświetla 5 okien, największe znajdują się na ścianie wschodniej.
Podobnie jak w przypadku bazyliki Matki Bożej i tu nie ma pewności, kto jest autorem projektu tej pięknej budowli. Zarówno w kompozycji architektonicznej, jak i w barwach wystroju nie ma na Śląsku podobnego obiektu. W Europie pewne analogie odnaleźć można jedynie w kilku dziełach włoskiego baroku oraz na terenie Hiszpanii. Pewne jest natomiast, że mauzoleum krzeszowskie projektowano łącznie
ze świątynią klasztorną, zatem autor powinien być ten sam. O problemie autorstwa napisano w p. 4.5.
Wznoszono je razem z przylegającym kościołem a budowę prowadził Antoni Jentsch. W roku 1734 było ono już pod dachem i chyba miało też część swego wyposażenia rzeźbiarskiego. W roku 1735 Włoch Ignacy Albert Provisore pracował nad sztukaterią i marmoryzacją, pod koniec II 1736 otrzymał za to zapłatę. W tym samym roku J. W. Neunhertz ukończył freski na obu kopułach. Przeniesienie szczątków książęcych nastąpiło 30 V 1738. Wiemy też, że wówczas znajdowały się wewnątrz pełnopostaciowe rzeźby obu Bolków I i II, na ich miejscu stoją obecnie figury archaniołów. Napis na piramidalnej dekoracji - obelisku w środkowej części wnętrza był początkowo poświęcony księciu Bernardowi. Dziś dotyczy on legendarnego Bolka III. Zmiana wystroju mogła nastąpić ok. roku 1741, już po zaborze Śląska przez Prusy i chyba wynikła z potrzeby zaakcentowania wtedy nieco innych treści. Rzeźby są dziełem Antoniego Dorazila, obrazy do ołtarzy namalował Feliks Antoni Scheffler.
W latach 1746-47 budowla otrzymała miedziane pokrycie dachu oraz figury dwóch orłów piastowskich. Zostało to zarekwirowane już w roku 1810, odtąd nie było zabezpieczenia przed deszczem a skutki tego okazały się fatalne. Część fresków i duże partie stiuków odpadły i sterta gruzu pokryła marmurową posadzkę. Wykonano prowizoryczny dach, ale nie zabezpieczyło to należycie obiektu. Po dalszych kilkunastu latach ratowaniem mauzoleum zajął się Karol Fryderyk Schinkel - główny architekt króla pruskiego. Opracował on projekt nowego dachu, który zrealizowano w roku 1839. Zbudowano też wtedy po płd. stronie wąską, spiralną klatkę schodową, prowadzącą na strych - dla ułatwienia przeglądów technicznych dachu, zwłaszcza kontroli jego szczelności przed opadami. Z połowy XIX w. zachowały się dalsze wiadomości o złym stanie mauzoleum. W latach 1862, 1872 i 1876 miały miejsce trzy konserwacje fresków, raczej nieudolne. Dopiero w roku 1934 wykonano nowy dach, lepiej odprowadzający wodę. Po II wojnie światowej mauzoleum konserwowano w latach 60. i 90. XX w, a ostatnio w latach 2007-2009.
- Zdjęcia pochodzą z portalu Wratislaviae Amici
Opis w opracowaniu Hansa Lutscha
- ** Grabtumba für Herzog Bolko I. von Schweidnitz (II 136; + 1301). Nur die Deckplatte mit der Rundfigur des Verstorbenen, in Lebensgröße ausgeführt, und der für Herzog Heinrich IV. von Breslau (I 179; + 1290) sehr ähnlich, ist erhalten. Der Unterbau wurde bei Überführung des Denkmals aus dem Hochchore der Kirche aus Stuckmarmor hergestellt; damals wurde auch die Bemalung - im wesentlichen wohl unter Belassung des alten Bestandes - ergänzt. Die Herstellung fällt in die nächsten Jahre nach dem Ableben des Herzogs: 1317 stiftet sein Sohn Bernhard zu den Anniversarien über der Tumba seines Vaters eine ewige Lampe. Abweichend von der oben erwähnten Darstellung sind folgende Punkte: Herzog Bolko ist unbedeckten Hauptes abgebildet; sein mit Pfauenwedeln geschmückter Topfhelm neben dem Haupte rechts vom Beschauer; er steht auf einem Löwen, der auf dem Grabmal Heinrichs IV. fehlt; vom Gürtelbande hängt vorn ein Teil herab; auch ist der an denselben befestigte Dolch durch die Färbung deutlicher hervorgehoben. - Der eigentliche Rumpf des Körpers besteht wie an den Figuren Heinrichs IV., Bollcos II. (siehe unten), Hedwigs von Trebnitz (II 584) aus kalkhaltigem Sandstein, alle vorstehenden Teile, selbst Nase, Locken, auch die Gewandfalten und der Schild aus Gips.
- * Tumba für Herzog Bolko II. von Schweidnitz (II 136; + 1368), 1738 in der Fürstenkapelle aufgestellt und bei dieser Gelegenheit in Farbe und am Unterbau verändert. Der Herzog ruht mit dem Haupte auf dem quer zur Figur gerichteten und ebenso wie die Helmzier von schachbrettmäßig gemusterter Helmdecke umwallten Topfhelme. Zu Füßen liegen ihm ein Lowe und ein Hund, letzterer als Träger eines Wappenschildes. Das Haupt bedeckt der Herzogshut; von den Schultern wallt lang herab ein Mantel über dem bereits vollständig ausgebildeten Plattenharnisch. Unter diesem trägt Herzog Bolko einen den Oberkörper deckenden Kettenpanzer, über ihm ein ebenfalls kurzes enganschließendes Wams; den Hals deckt eine Binde, welche unter dem Kettenpanzer hervorragt. Um den Leib ist ein Gürtel gelegt, an welchem der Dolch befestigt ist; an ihm liegt die rechte Hand, während die Linke, ebenfalls behandschuht, den Schild (mit dem erhaben dargestellten Binde-losen Adler) hält. Das Denkmal ist aus demselben Stoffe gefertigt wie das oben beschriebene für den Großvater Bolkos II., Bolko I. - Die Deckplatte wird von kleinen Relieffiguren getragen, zwischen denen Wappen angebracht sind; eine Figur hält selbst ein Wappenschild, das der Zedlitz. Die übrigen Wappen gehören den Schof, Bolzen, Reibnitz, einer unbekannten Familie und den Askaniern, denen Beatrix, Gemahlin Bolko's I. entstammte, während die Träger der vier genannten ritterlichen Familiennamen im Gefolge Bolkos II. vorkommen.
- Tumba für Ladislaus von Zedlitz, Erbherrn auf Nimmersatt und Bolkenhain + 1618; die Rundfigur ruht auf einer erneuerten Platte, die von Hermchen getragen wird, während die Zwischenflächen mit Wappen besetzt sind.
Epitafia w Mauzoleum
Nad lewymi drzwiami epitafium Bolka II, na prawo od tych drzwi nagrobek Bolka II. Nad lewymi drzwiami epitafium Bolka I, a na lewo od tych drzwi nagrobek tego księcia. Pomiędzy nagrobkami, pośrodku epitafium legendarnego Bolka III.
Epitafia książat Bolka I oraz Bolka II znajdują się w supraportach ponad portalami prowadzącymi do kościoła i są do siebie bardzo podobne - to wymóg symetrycznej kompozycji barokowego mauzoleum. Wysokość supraport jest taka
sama, jak wysokość portali. W dolnej strefie każdej z nich znajduje się płaskorzeźbiona podobizna księcia w owalnej ramie - kartuszu. Z boków ram dwa orły zdają się podtrzymywać dziobami zwieńczenia kartuszy: mitry książęce nad dekoracjami o motywach roślinnych. Wykonane z białego stiuku mocno kontrastują z czarnymi płytami epitafijnymi. Poniżej orłów zwracają uwagę bardzo dekoracyjne, wielokrotnie zawijane motywy geometryczne.
Przy dolnych narożnikach supraport (lub po bokach tympanonów obu portali), na wygiętych do środka i ku górze gzymsach wieńczących boczne półkolumienki, umieszczono pary aniołków trzymających atrybuty pewnych cnót, które charakteryzowały zmarłych Bolków. Wspólne dla wszystkich
są tu rogi obfitości, trzymane przez zewnętrzne putta. Rogi te zwisają w dół i wysypują się z nich kwiaty oraz inne owoce ziemi.
Epitafium księcia Bolka I
Przy nagrobku Bolka I, po lewej stronie drugi z aniołków trzyma dużą kotwicę - symbol nadziei. Aniołek z prawej strony trzyma gorejące wysokim płomieniem serce, siedzące obok drugie putto pomaga mu w tym. To symbol miłości. Nadzieja i Miłość to dwie cnoty główne, uważane za boskie. Otrzymuje się je podczas chrztu wraz z Wiarą.
Laureatis Exuvilis Bolkonis I-mi Invicti Svid. et Jaur, Ducis aliis Bellicosi, nobis Pacifici Utrisq.
Gloriosissimi agnomine posteris transcribendi Fundatoris Domus hujus Piissimi Manificentissimi Qui non ut lupus rapax aliena Sed ut libertatis vindex aquila a leone olim rapta Post eidem reextorquens fortissime hic ultro divisit spolia sua Aeterno Pacis Principi aeviterno quere Gratiarum Matris Cultui hanc fundans Domum Gratiae Marianis sub auspiciis feliciter perennaturam ut ad usque novam vitae auroram in mortis
umbra pausent illustrius Conditorium sit hoc novum Principis Optimi Virtutibus illustratum Gratitudinis devinctissimum parenns monumentum P. grata posteritas Innovate Salutis Anno MDCCXXXVIII.
Uwieńczonym prochom Bolka I, Niezwyciężonego Księcia Świdnickiego i Jaworskiego, wojowniczego dla innych, dla nas czyniącego pokój, który w obu sprawach zapisał się dla potomnych jak najchwalebniejszym imieniem. Założyciela tego Domu i najgorliwszego Dobroczyńcę, który nie jako
żarłoczny wilk chwytając to, co cudze, ale jako mściciel wolności orła, ongiś schwytanego przez lwa,
wyrywając mu go potem z wielką siłą, tu wreszcie rozdzielił swój dobytek, dla Wiecznego Księcia Pokoju i dla czci Wiecznej Matki Łask fundując ten Dom Łaski: pod Maryjnym wejrzeniem szczęśliwie ukończony i aż dotąd w nowym życiu, w świecie, w cieniu śmierci przebywającym. Ten grobowiec nowy najlepszemu
Księciu ozdobionemu cnotami, zniewolona wdzięcznością wiekuisty pomnik wdzięczna potomność. Odnowionego Zbawienia roku 1738.
Epitafium księcia Bolka II
Przy nagrobku Bolka II mamy analogiczną kompozycję. Po lewej stronie dwa putta trzymają kaplicę (przypomina ona kształtem jedną z kaplic mauzoleum), berło, kielich z hostią oraz krzyż. Są to razem symbole Wiary oraz władzy bożej. Po prawej stronie stojący aniołek trzyma naczynie, może kosz z bochenkami chleba a drugie putto podtrzymuje je od dołu. Ponoć wykonano tę dekorację nieco później, w czasie wielkiego głodu, w okresie wojny siedmioletniej (1756-63). To symbol ofiarności oraz zapobiegliwości.
Pretionis Cineribus, Bolkonis II Celsiesimi, Svidnicensis et Jauerensis Principis Cognomine si a
Staturae brevitate deducas Parvi. Si a moderatis justissime ducatuum habenis Vere Magni. Si a Comitate, Clementia, beneficentia in omnes, longe Majoris Si a Religione in Deum, profusa liberalitate in aedes sacras in hanc praecipue Domum, Fautoris, Energetis tergue quaterque Maximi Svid. et Jau. ex Stammate Piast. Ducum Seccuti postremis Donec tubae affilatue recoalescant perpetuo vernaturi Sacrarium haec devotionis maximae argumentum minimum Reverendiss. Dic. Ao reflorescentis vitae
Grissov. Posthumum MDCCXXXVIII.
Cennym prochom Bolka II, Znakomitego Księcia Świdnickiego i Jaworskiego, z przydomka Małego, jeśli będziesz sądził z małości wzrostu, Prawdziwie Wielkiego, jeśli [osądzisz] od rozsądnie i bardzo sprawiedliwie sprawowanego wodzostwa, o wiele większego, jeśli [osądzisz] z towarzyszącej Łaskawości i Szczodrobliwości we wszystkim, a trzykroć, czterokroć Największego, jeśli [osądzisz] z pobożności ku Bogu, wylewnej szczodrości dla świętych budowli, szczególnie dla tego Domu szczodrego dobroczyńcę, Świdnickiego i Jaworskiego z rodu książąt Piastowskich, potomni, aż zabrzmią trąby wiecznym oddechem zapowiadając, niech będzie to sanktuarium najmniejszym dowodem największej pobożności. Najszacowniejszemu rokowi rozkwitu życia w Krzeszowie, Potomność 1738.
Epitafium księcia Bolka III
Chodzi tu o środkową kompozycję między sarkofagami książęcymi, w przewężeniu, na ścianie -
filarze, między dwiema kaplicami, po stronie kościoła. Jest ona wykonana w formie wysokiego obelisku, przykrytego z boków jakby wielkim i długim płaszczem (lub może kotarą) zwisającym spod aniołka siedzącego na górze. W dolnej części są natomiast dwie rzeźby szczególnie wyraziste i przejmujące swą wymową, o czym dalej. Całość znajduje się nad miejscem, w którym są obecnie w miedzianej trumnie zamurowane szczątki wszystkich pochowanych tu książąt. To nieduża tumba z literą B w białym, stiukowym kartuszu.
Napis na płycie - obelisku dotyczył pierwotnie księcia Bernarda Statecznego a wiemy to na podstawie opisu mauzoleum, wydanego w roku 1735 w Świdnicy. Autorem jego był Samuel Leopold Hahn a pierwsze słowa bardzo długiego tytułu to Das lebende Grüssau oder das Neu-eröffnete Gnaden-Haus ... Napis był dłuższy od obecnego tekstu i porównywał księcia do św. Bernarda z Clairvaux:
Podziwiaj, który przechodzisz, że znalazłeś wśród następców Bernarda Miodoustego Bernarda bez miodu. Jest to Bernard Stały, pierworodny syn Bolka Walecznego, naszego założyciela. (...)
To pierwsze dwa zdania tego nieistniejącego już epitafium.
Chyba krótko po roku 1741 napis ten zmieniono na obecny - poświęcony legendarnemu Bolkowi III. Wtedy też musiały zostać wykonane dwie dolne rzeźby oraz stojące naprzeciwko (po bokach obrazu Wszystkich Świętych): figury dwóch
archaniołów oraz rzeźby w narożnikach mauzoleum (o nich w p. 5.3.4), ponieważ w dziele Hahna nie są one wymienione.
Oto obecny tekst łaciński: Aetate florente defloruit et vulnere percussus lethali victima letho concidit Boleslai Ducis Schwid: pientissime Boleslaus Princeps Filius Inclytae Prosapiae Spes inclyta cujus ossa cum Fundatorum Domi hujus reconditis cineribus novo in hoc sarcophago grata posteritas Grissovena deposuit Ao. MDCCXXXVIII. Nosce Viator quia nos omnes serius aut citius aeternitatis meta[m]
properam[us] ad una[m]: concedant Superi propitii Tibi qui legis vel audis felice[m] ac beatam +.
W nawiasach [] podano brakujące końcówki. Tłumaczenie na język polski brzmi następująco:
W kwiecie wieku przekwitł dotknięty raną śmiertelną i padł ofiarą śmierci najmiłościwszego księcia świdnickiego Bolesława syn Bolesław, przesławnego rodu nadzieja przesławna, którego kości razem z pochowanymi prochami fundatorów owego Domu ponownie w tym sarkofagu złożyła wdzięczna
potomność krzeszowska w roku 1738. Wiedz przechodniu, że my wszyscy prędzej czy później podążamy do jednego celu wieczności. Niechaj tobie, który to czytasz lub słyszysz, łaskawi niebianie uczynią tę wieczność szczęśliwą i błogosławioną.
Nagrobek księcia Bolka I
Znajduje się on w kaplicy północnej, przy środkowym filarze i jest widoczny od razu po wejściu do środka. Ze średniowiecznego nagrobka zachowała się tylko górna płyta. Jej analiza stylistyczna przeprowadzona przez historyków sztuki wskazuje, że wykonana została krótko po śmierci księcia, a więc na początku XIV w. Wzorem dla niej był nagrobek Henryka IV Probusa we Wrocławiu.
Książę ma na sobie kolczugę, widoczną najlepiej tuż poniżej szyi, na nią nałożona jest tunika, spięta ozdobnym pasem. Na ramiona ma narzucony i zwisający na boki płaszcz. W prawej ręce trzyma wzniesiony miecz, w lewej tarczę z orłem Piastów Śląskich. Przy głowie, ponad tarczą leży hełm, u stóp
księcia natomiast lew - symbol siły i waleczności, którymi to cechami odznaczał się Bolko I. To bodaj pierwsze na Śląsku zastosowanie symbolu lwa w rzeźbie nagrobkowej. Książę wprawdzie leży, ale gdyby podnieść płytę i postawić pionowo, okazałoby się, że przyjmie postawę stojącą i to w pełnym swoim majestacie. Taki powinien zaprezentować się na Sądzie Bożym i taka też idea przyświecała twórcom
średniowiecznych nagrobków: przedstawić postać leżącą, ale jednocześnie stojącą w chwale.
Herb rycerski składa się z czterech zasadniczych części: tarczy z godłem oraz dodatkowo hełmu wraz z klejnotem.
Herby wywodzą się ze znaków rozpoznawczych, jakie używano w czasie bitew. Były one potrzebne, ponieważ rycerz w zbroi i
hełmie tracił cechy umożliwiające poznanie go z daleka. Tarcza z godłem w czasie walki zmienia często swe położenie, dlatego
też znaczenia nabrał hełm z dodatkowym znakiem - klejnotem, aż stały się one także częściami herbu. Do kompletnego herbu
doszły jeszcze labry - dekoracyjne chusty, które w czasie wypraw krzyżowych chroniły głowy przed żarem. U nas miały charakter czysto ozdobny.
W przypadku książąt śląskich godłem stał się czarny orzeł na złotym (żółtym) tle, zwrócony heraldycznie w prawo, czyli w lewo, dla patrzącego na tarczę. Ma on charakterystyczną cechę - przepaskę w formie półksiężyca, biegnącą przez jego tors i skrzydła. Używali go w tej formie wszyscy potomkowie Henryka II Pobożnego i był to znak dziedziczny. Półksiężyc biegnący przez pierś orła wywodzi się natomiast ze znaku osobistego Henryka I Brodatego i zawierał jeszcze dodatkowo umieszczony w środku krzyż. Takiego krzyża nie ma wprawdzie na nagrobku Bolka I, nie był on stosowany powszechnie, ale w mauzoleum krzeszowskim występuje wielokrotnie w innych namalowanych śląskich orłach.
Hełm i klejnot były natomiast zmieniane częściej. Potomkowie Henryka II w kilku pokoleniach używali różnych klejnotów, bywało nawet, że jeden książę stosował ich czasem dwa lub trzy. W przypadku książąt świdnickich i jaworskich klejnotem mogą być dwa pióropusze jak u Bolka I, pół orła śląskiego, ornament z czerwono-białej szachownicy o różnym kształcie (owal, półkole, półksiężyc) lub orzeł wzbijający się do lotu. Zjawisko różnicowania herbów w poszczególnych odgałęzieniach rodowych było w Europie początkowo spontaniczne. Cesarz Karol IV postanowił ukrócić je na terenie Rzeszy Niemieckiej (a więc i na Śląsku). Odtąd on nadawał herby rodzinom i miastom na podstawie urzędowego dokumentu zwanego listem herbowym.
Nagrobek Bolka I jest ważny nie tylko ze względu na wysokie wartości artystyczne, ale jako ogniwo do badań nad gotycką rzeźbą nagrobkową i heraldyką śląską. Powyżej hełmu widoczny jest także klejnot. Składa się on z dwóch skrzyżowanych pióropuszy. To zupełnie nowy element nie używany dotąd przez
przodków Bolka I. Według heraldyków może on być przejęty od rodu matki księcia - Jadwigi, księżnej Anhaltu. Jest on zaskakujący, ponieważ na pieczęciach synów Bolka I w takiej postaci już nie występuje, za wyjątkiem jednej pieczęci Henryka Jaworskiego.
Twórca sarkofagu nie jest znany. Podobieństwo postaci Bolka I do rzeźby Henryka IV Probusa z jego wrocławskiego nagrobka sugeruje, że krzeszowskie dzieło wyszło spod dłuta kogoś związanego ze sztuką niemiecką, zwłaszcza z posągami powstałymi w tym czasie w rejonie Naumburga. Zachowane
fragmenty polichromii - barwnej dekoracji na twarzy i szatach księcia nie są pierwotne.
Nagrobek księcia Bolka II
Stoi on symetrycznie względem pomnika Bolka I, w drugiej kaplicy mauzoleum. Ze średniowiecznego sarkofagu zachowało się znacznie więcej, nie tylko postać księcia, ale kilka dekoracji umieszczonych z boków barokowej tumby: trzy figurki i sześć tarcz herbowych (cztery z nich są dobrze
widoczne). Nagrobek ufundowała zapewne wdowa po księciu Agnieszka, w okresie swoich 24 lat życia po śmierci męża. Może mieli tu także współudział przedstawiciele rodów rycerskich, związanych z dworem Bolka II. Właśnie ich herby znajdują się dodatkowo na nagrobku. Postać zmarłego jest bardzo podobna do tej z sarkofagu Henryka II Pobożnego z Wrocławia oraz do rzeźb na nagrobkach trzech książąt opolskich (kościół franciszkanów w Opolu) oraz Ludwika Legnickiego (katedra św. św. Piotra i Pawła w Legnicy).
Twórca tego dzieła nie jest znany, ale historycy sztuki wiążą je z wpływami praskich budowniczych i rzeźbiarzy - rodziny Parlerów.
Rzeźba Bolka II posiada, jak przypuszczamy, wiele jego cech osobistych. Książę miał przydomek Parvus - Mały, nie był dużego wzrostu. Ubrany jest w zbroję stosowaną w poł. XIV w., tzw. pancerz płytowy, w lewej ręce trzyma tarczę ze śląskim orłem, w prawej tzw, mizerykordię - mały mieczyk (czasem może to być sztylet), który służył do dobijania ciężko rannych na polu bitwy, dla zaoszczędzenia
im długiej męki przed śmiercią. Do zbroi zamocowany jest łańcuchem wielki i długi miecz, który w czasie walki mógł wymagać użycia nawet obu rąk. Głowa księcia o kędzierzawych włosach przyozdobiona jest mitrą i spoczywa na hełmie rycerskim. Hełm ten wysunięty jest nieco w lewo od książęcej głowy i w kierunku do zwiedzających mauzoleum. W prawo od głowy wystaje natomiast klejnot - zakończenie
hełmu. Jest on już trudniejszy do obejrzenia, ponieważ skierowany jest w stronę ściany bocznej, ale warto zwrócić uwagę, że różni się od klejnotu Bolka I. Tam były dwa skrzyżowane pióropusze, tu mamy motyw czerwono-białej szachownicy w półkolu. Taką szachownicę zastosowali w swym herbie jako pierwsi na Śląsku książęta legnicko-brzescy. Użycie tego znaku przez Bolka II (także na zachowanych pieczęciach)
wzięło się stąd, że powiększył on obszar swego księstwa o część ziem zakupionych u Wacława Brzeskiego oraz o część księstwa głogowskiego. Po śmierci księcia symbol ten trafił na godło księstwa jaworskiego.
Spod hełmu z lewej strony wysuwają się jeszcze labry, również ozdobione taką szachownicą. Pod stopami Bolka II, na szerokiej przepasce, narzuconej na towarzyszącego księciu psa, znajduje się herb dolnołużycki: tur (według niektórych opisów wół), ponieważ zmarły książę był dożywotnim margrabią Dolnych Łużyc.
Na ramionach znajduje się spięty klamrą pod szyją płaszcz. Podobnie jak przy nagrobku Bolka I i tu mamy do czynienia z postacią leżącą, ale jednocześnie stojącą (po obrocie płyty o 90°) - czyli z prezentacją w chwale na Sądzie Bożym. Rzeczywiście Bolko II ma się czym pochwalić. U jego stóp leżą dwa zwierzęta: mały lew oznaczający waleczność oraz pies - symbol wierności Bogu i ... sprawie polskiej: dziadkowi ze strony matki - Władysławowi Łokietkowi i wujowi Kazimierzowi Wielkiemu. Oto jak pisał o księciu Jan Długosz w swej Kronice Polski:
Książęta polscy, dzierżący Śląsk na mocy prawa ojcowskiego dziedzictwa, sąsiadujący z Królestwem Czeskim (...) odpadli na rzecz Jana, króla czeskiego, wówczas zawziętego wroga Władysława, króla polskiego (...). Tylko Bolesław, dostojny książę świdnicki, syn książęcia Bernarda, brzydząc się tak nikczemnym odstępstwem, roztropnymi namowy odwodził od niego innych książąt śląskich i sam hojnymi
obietnicami króla czeskiego nie dał się wciągnąć do tego grzechu; oświadczał głośno, że jest polskim
księciem i że od jedności i całości Królestwa Polskiego nigdy nie odstąpi, a jak w ciągu życia, tak też i przy zgonie zaklinał braci, krewnych swoich i bratanków, żeby nie zezwalali na taki rozdział i odłączenie.
Małego lwa u stóp księcia można też traktować jako aluzję do herbu Luksemburgów. Bolko II nie dał się bowiem pokonać ani Janowi, ani Karolowi.
Na bocznej (widocznej z lewej strony) ścianie tumby umieszczono trzy figurki jakby podtrzymujące postać zmarłego oraz dwa duże herby. Osoby te reprezentują trzy stany: od lewej mieszczaństwo, duchowieństwo i rycerstwo, bo prawa postać to giermek. Można traktować je także za dworzan
książęcych. Trzy stany podtrzymują postać zmarłego - niosą go podczas pogrzebu. Po drugiej stronie tumby były jeszcze trzy dalsze takie osoby. To podnoszenie do góry symbolizuje także przekazywanie duszy zmarłego wyżej - do Nieba.
Lewa tarcza herbowa ma trzy strzały, zwane w średniowieczu bełtami lub bolcami. To herb Bolczów (lub Bolzów) - rycerskiego rodu wywodzącego się z dworzan Bolka II. Wiemy, że jeden z ich przedstawicieli był marszałkiem dworu księżnej Agnieszki. Inny znany jako clericus Bolze został kasztelanem na kilku zamkach książęcych. Być może reprezentuje go środkowa postać duchownego. Od ich nazwiska bierze się nazwa zamku Bolczów w Rudawach Janowickich.
Postać giermka trzyma mniejszą tarczę z herbem rodziny Zedlitzów - Czedliczów. Piotr Zedlitz był sekretarzem księcia, a jego potomkowie także zostali pochowani w Krzeszowie. Na tarczy znajduje się zapinka (klamra) od pasa rycerskiego. W późniejszych przedstawieniach tego herbu jest ona trójkątna.
Tarcza z owcą z dzwonkiem na szyi i pióropuszem - pękiem piór zatkniętym na drzewcu to najstarszy herb znanego śląskiego rodu Schaffgotschów (von Schaffgotsch). Protoplasta tego rodu Goczo Schoff został po śmierci Bolka II właścicielem zamku Chojnik, potem jego rodzina o coraz większej liczbie rozgałęzień władała Cieplicami i całymi północnymi Karkonoszami oraz Górami i Pogórzem
Izerskim. Schaf po niemiecku oznacza owcę. Jednak dopiero od XVIII w. używano nazwiska Schaffgotsch, wcześniej stosowano formę Schaff Gotsch genannt - Schaff zwany Gotschem.
Od strony stóp księcia mamy na tumbie od przodu jeszcze jeden duży herb. Tu pole jego tarczy jest podzielone pionową linią na dwie części. Heraldycy nazywają to podziałem w słup. Na lewej części tarczy (prawej heraldycznie) widać pół czarnego orła bez przepaski. Prawa część tarczy (lewej heraldycznie) to dwie poziome czarne belki na białym polu. To przypuszczalnie herb rodziny Reibnitzów, także dworzan książąt świdnicko-jaworskich.
Wiadomo jednak, iż podobny herb posiadał Herman von Barby - starosta książęcy w latach 1302-1303. Używali go też
przedstawiciele rodu Szwab - wymieniani jako świadkowie w dokumentach. Nie wiemy jednak, czy pełnili oni jakieś funkcje na dworze świdnickim. Heraldycy takie przedstawienie orła nazywają połuorłem. Gdyby godło dzieliła linia pozioma i w górnym polu ptak ten był przedstawiony od głowy do piersi, to wówczas mówi się, że jest to pół orła.
Można zauważyć jeszcze dwa herby: po prawej stronie stóp księcia (dwie skrzyżowane siekiery z pióropuszami) oraz dwa ukośne pasy (na tylnej ścianie tumby, za głową Bolka II). Pierwszy z nich jest schowany we wnęce między sarkofagiem a filarem z epitafium Bolka III. Drugi jest dla turystów zupełnie
niewidoczny - trzeba stanąć przy portalu południowym do kościoła, a tam zwykle już wchodzić się nie pozwala. To zapewne również herby rodzin związanych z dworem książęcym.
Nagrobek Władysława Zedlitza
Rodzina Zedlitzów miała własną kaplicę grobową p. w. św. Trójcy, za prezbiterium poprzedniego kościoła klasztornego. Było tam więcej ich nagrobków, ale nie wiemy dokładnie ile. Przy budowie obecnej świątyni zrezygnowano z nich, oprócz tego jednego, ustawiając go przy południowym oknie mauzoleum.
To sarkofag Władysława Zedlitza (Władysław von Zedlitz und Nimmersatt), zmarłego w roku 1618 lub w 1628. Był on porucznikiem straży przybocznej cesarza Rudolfa II i kawalerem maltańskim (joannitą).
Przypuszczalnie tylko postać zmarłego pochodzi z lat 20. XVII w., reszta tumby jest późniejsza. Na bocznych jej ścianach znajdują się kartusze herbowe.
- Zdjęcia pochodzą m. in. z portalu Wratislaviae Amici, a także są zrobione przez osoby prywatne.
- Tekst natomiast w całości pochodzi z opracowania Witolda Papierniaka Mauzoleum Piastów i inne ważne zabytki - Mauzoleum Piastów świdnicko-jaworskich.